Egzotyczna 7-ka – superfoods, które warto znać
Data publikacji: 2018/03/05, zmodyfikowano: 2018/07/26
Superfoods, które warto znać (05.03.2018)
Wiemy już, co to jest superfoods. Logiczne więc, że kolejną czynnością powinno być zapoznanie się z różnymi superfoods oraz ich właściwościami. Zapytani o super żywność, pewnie bylibyśmy w stanie wymienić parę produktów, nawet egzotycznych, jednak są takie, o których większość z nas jeszcze nie słyszała, a zdecydowanie warto je poznać. Wchodzą na nasz rynek szybciej lub wolniej, kosztując często sporo, jednak wynagradzając swoją cenę zbawiennym wprost oddziaływaniem na zdrowie. Oto superfoods, które warto znać:
Zboża, czyli teff i kamut
Obecnie na polskim rynku funkcjonuje mnóstwo rodzajów zbóż oraz produktów z nich wykonanych – jedne bardzo powszechne i od dawna nam znane, np. pszenica, kasza gryczana czy jęczmienna, inne bardziej egzotyczne, jak komosa ryżowa. Istnieją jednak inne rodzaje zbóż i nasion, które u nas nie są popularne, a w innych miejscach na świecie funkcjonują już bardzo długo. Jednym z nich jest teff, znany inaczej jako miłka abisyńska, który w Afryce uprawiany jest od wieków. Nazywa się go nową komosą ryżową, choć tak naprawdę teff zostawia swojego rywala daleko w tyle, jeśli chodzi o ilość zawartych w nim aminokwasów. Aminokwasy są niezwykle istotne dla osób dbających o formę – wspomagają redukcję tkanki tłuszczowej i chronią mięśnie przed rozkładem. W utrzymaniu sylwetki pomagają także zawarte w miłce duże ilości błonnika. Nie są to jednak jedyne zalety – teff jest bogaty w żelazo, więc idealnie wpisuje się w dietę osób cierpiących na anemię. Nie zawiera również glutenu, toteż można go włączać do popularnej obecnie diety bezglutenowej.
Tego nie można powiedzieć o innym zbożu wartym uwagi, czyli o kamucie, ma on jednak wiele innych ciekawych właściwości. Kamut to antyczna odmiana pszenicy durum, którą uprawiano już w starożytności, w cywilizacjach Mezopotamii i Egiptu. Jego egipskie pochodzenie stało się podstawą do ciekawej nazwy soku z kamutu, który określa się eliksirem faraonów. Kamut jest źródłem kwasów tłuszczowych omega-3, w przypadku których stwierdzono potencjalne działanie przeciwnowotworowe, a także zbawienny wpływ na układ krążenia. Zawiera również duże ilości cynku, żelaza i witamin z grupy B, które pozytywnie oddziałują na układ nerwowy – łagodzą napięcie, poprawiają nastrój, a także uczestniczą w procesie przetwarzania glukozy na energię, stymulując sprawność umysłu. Kamut ma także działanie antyoksydacyjne za sprawą selenu. Jego indeks glikemiczny jest stosunkowo niski – wynosi 27.
Wodne superfoods – algi dulse
Algi dulse mogą znać amatorzy sushi, choć nie są najczęściej używanym rodzajem alg. A szkoda, ponieważ dulse spokojnie mogą pretendować do miana wodnych superfoods. Algi zwykle kojarzą się ze spa i w tym wypadku skojarzenie jest jak najbardziej uzasadnione. Dulse wspaniale wpływają na włosy i paznokcie oraz oczyszczają ciało z toksyn. Spowalniają procesy starzenia się ze względu na właściwości przeciwutleniające. Mają również potwierdzone naukowo, niezwykłe właściwości zapobiegania chorobom autoimmunologicznym, takim jak stwardnienie rozsiane czy toczeń. Są bogate w witaminę C, sole mineralne i mikroelementy, jednak ich najciekawszym składnikiem jest jod. Pierwiastek ten jest niezwykle potrzebny obecnie, kiedy coraz więcej osób cierpi na choroby tarczycy. Algi dulse przydadzą się również osobom dbającym o linię – oprócz posiadania dużych ilości błonnika, hamują także rozrost komórek tłuszczowych.
Kuzynka goji i acai – camu camu
Coraz większą popularność zdobywają w Polsce egzotyczne jagody – goji i acai, mało kto słyszał jednak o ich wspaniałej kuzynce, jagodzie camu camu. Jest ona prawdziwą bombą witaminy C – w 100 g camu camu znajdziemy od 1000 aż do 5300 mg tej witaminy. Jak łatwo się domyślić, jagoda camu camu jest więc stosowana w przypadku chorób takich jak przeziębienie. Camu camu jest też bogata w przeciwutleniacze, dzięki czemu neutralizuje działanie wolnych rodników i spowalnia procesy starzenia się. Kolejną grupą substancji, w dużych ilościach występujących w tych jagodach, są karotenoidy. Sprawiają one, że camu camu zmniejszają ryzyko wystąpienia chorób układu krążenia, a także zbawiennie wpływają na wzrok – zawierając witaminę A, pomagają widzieć w półmroku. Camu camu sprzedaje się w formie proszku lub kapsułek, a dodaje się je do koktajli, owsianki, jogurtu czy… lodów.
Egzotyczny słodzik – lucuma
Lucuma jest rośliną pochodzącą z Ameryki Południowej, która z powodzeniem wpisuje się zarówno na listę superżywności, jak i listę zdrowych słodzików. Sprzedaje się ją w formie żółtego proszku, który można dodawać do potraw zarówno na zimno, jak i na ciepło. Dzieli niektóre właściwości z poprzednimi superfoods (zawiera dużo antyoksydantów, błonnika, witaminy A, cynku, żelaza, ma niski indeks glikemiczny). Jest jednak w kilku względach niepowtarzalna – ma działanie hipotensyjne, tj. obniża ciśnienie. Zawiera również dużo wapnia, a więc jest cenna dla osób, które musiały ze swojej diety wykluczyć nabiał, a chcą zadbać o swoje kości.
Coś na deser – sapote i capuacu
Jak coś na deser może kojarzyć się z superżywnością? Bardzo egzotyczne i mało znane owoce udowadniają, że jak najbardziej może. Pierwszym z nich jest owoc sapote, który określa się też mianem owocowego budyniu czekoladowego – nie trzeba więc chyba wspominać, że pierwszą zaletą sapote jest po prostu smak. Drugą jest wysoka zawartość witaminy C – co prawda sapote nie równa się w tym przypadku z camu camu, ale połączenie czekoladowego smaku z prozdrowotnym działaniem przemawia zdecydowanie na jego korzyść. Sapote bogate jest we wspomniane już karotenoidy, a także w katechiny, które pobudzają komórki tłuszczowe do uwalniania tłuszczu, który następnie jest spalany. Otrzymujemy więc owocowy budyń czekoladowy, który nie tuczy, a odchudza.
Podobnie zaskakującym i ciekawym owocem jest capuacu, które w smaku również przypomina czekoladę, a właściwie jej połączenie z bananem. Ma zbawienny wpływ na układ krążenia. Zawarte w capuacu fitosterole obniżają poziom cholesterolu, zmniejszając ryzyko miażdżycy czy zawału, a flawonoidy regulują krzepliwość krwi. Owoc ten bogaty jest także w sód, który jest niezwykle potrzebny naszym organizmom. Reguluje on bowiem gospodarkę wodną, odpowiadając za stan nawodnienia komórek i tkanek, co jest bardzo ważne dla ich prawidłowej pracy.
Egzotyczna superżywność – podsumowanie
Jakie wnioski płyną z tej krótkiej analizy egzotycznej superżywności? Zdecydowanie takie, że kiedy ta przyjdzie do nas w formie, na którą będą mogły pozwolić sobie nasze portfele, zdecydowanie powinniśmy po nią sięgnąć. Egzotyczne superfoods mają bowiem zbawienne działanie na nasz organizm, czasem zaskakując też niezwykłym smakiem, tak jak ma to miejsce w przypadku sapote i capuacu. Zdecydowanie warto więc wiedzieć o nich co nieco. Nie należy jednak zapominać o superfoods, które warto znać i które już znajdują się na półkach naszych sklepów czy o tych, które znamy i spożywamy od dawna, czasem nawet nie wiedząc, jakimi są skarbami.
+ There are no comments
Add yours