Boże Narodzenie dookoła świata | Potrawy wigilijne
Data publikacji: 2016/12/24, zmodyfikowano: 2017/04/26
Klasyczna polska Wigilia kojarzy nam się z barszczem, karpiem, pierogami, piernikiem i makowcem. Takie potrawy wigilijne serwujemy w naszych domach, takie zamawiamy jako catering wigilijny do biura. Kojarzą nam się one z dzieciństwem, ze świętem, które zdarza się tylko raz w roku. Tylko wtedy smakują tak wspaniale i oryginalnie. Z całą pewnością moglibyśmy je nazwać klasyką kuchni polskiej. A co za własną klasykę uznają inne narody świata? Odpowiedź może być bardzo zaskakująca.
Potrawy wigilijne północy
Przenieśmy się najpierw do krajów, które na brak śniegu na Święta nie narzekają – do krajów skandynawskich oraz na Islandię. Tam specjałem jest pasztet z mięsa, które prawdopodobnie nie chciałoby przejść nam przez gardło. Być może ze względu na uprzedzenia w stosunku do nieznanego smaku, być może ze względu na strach, że zjedlibyśmy „przewoźnika” Świętego Mikołaja… Przysmakiem ludów północy jest bowiem pasztet z renifera. I o ile może on się wydawać dość kontrowersyjny, zapewne co odważniejsi z nas mieliby ochotę chociaż spróbować tego przysmaku. Być może w przeciwieństwie do typowego bożonarodzeniowego rarytasu podawanego w Norwegii – najprawdopodobniej ze względu na jego wygląd. Smalahove, bo tak nazywa się to danie, to głowa owcy – solona i suszona, wędzona lub gotowana w całości. Danie może zadziwiać, ale pochodzi ono z najniższych warstw społecznych, gdzie bieda i głód zmuszały ludzi do wykorzystywania każdej części zwierzęcia. Obecnie smalahove stanowi ciekawostkę kulturalną. Podobnie ciekawe jest danie, od którego Norwegowie zaczynają świętowanie – zupa mleczna doprawiana cynamonem, podawana… z suszoną wędliną. Niewątpliwie więc święta w Norwegii to festiwal nieznanych nam smaków.
ŚWIĄTECZNE PRZYSMAKI FRANCJI I WIELKIEJ BRYTANII
Im dalej na południe Europy, tym mniej kontrowersyjnie – choć nie oznacza to, że każdy z nas spróbowałby niżej opisanych dań. Na tle świątecznych przepisów europejskich zdecydowanie wyróżnia się francuska potrawa zwana fois gras. W tłumaczeniu jest to po prostu „tłusta wątróbka”, bowiem fois gras przygotowuje się w formie pasztetu z wątróbek specjalnie tuczonych gęsi bądź kaczek. Pasztet serwuje się na ciepło – podsmażony, bądź na zimno. O ile smak może okazać się mało powalający (choć to odczucie subiektywne), o tyle cena zdecydowanie jest w stanie zwalić z nóg. Za małą porcję dobrego fois gras przychodzi zapłacić co najmniej 30 euro.
Wystarczy przekroczyć Kanał La Manche, by przenieść się do ojczyzny kolejnego ciekawego wigilijnego przysmaku – do Wielkiej Brytanii. Właśnie w niej przygotowuje się słynny angielski pudding, czyli ciężkie i wilgotne ciasto pełne bakalii. Według tradycji, przyrządzanie puddingu powinno się zaczynać już w ostatnią niedzielę września. Wtedy do kamiennej misy należy wrzucić trzynaście składników, będących symbolem dwunastu apostołów i Jezusa Chrystusa. Wśród tych składników znajduje się kilka rodzajów bakalii i aż trzy gatunki alkoholu – brandy, rum i typowo brytyjskie piwo Guinness. Przygotowując pudding, każdy z członków rodziny musi co najmniej raz zamieszać masę drewnianą łyżką, wykonując ruchy ze wschodu na zachód. Potem masę zawija się w ściereczkę, gotuje na parze około 6 godzin i odstawia w chłodne miejsce. Co tydzień wyjmuje się pudding, miesza i doprawia rumem. Przed samymi świętami znów jest on gotowany i tak podawany biesiadnikom.
ORYGINALNE WIGILIJNE PRZYSMAKI RPA
Francja i Wielka Brytania są jednak tylko przystankami w naszej podróży, bowiem zdaje się, że im dalej od równika, tym ciekawiej. Bardzo interesujące jest bowiem danie przygotowywane w Republice Południowej Afryki. Tam rarytasem wigilijnym są smażone na głębokim tłuszczu larwy ćmy – pawicy grabówki. Są one uznawane za danie nie tylko smaczne, ale również zdrowe, bowiem dostarczają bardzo dużo białka. Mniej szokującym, choć równie ciekawym daniem rodem z RPA jest nadziewany indyk. Nic kontrowersyjnego? Oczywiście, indyka jedzą mieszkańcy Wielkiej Brytanii czy Stanów Zjednoczonych. Jednak obywatele RPA nadziewają go bardzo nietypowo – do kiełbasek i cebuli dodając mango i orzechy makadamia.
TRADYCYJNE PRZYSMAKI AUSTRALII
Ciekawostką – bardziej z racji samego sposobu przygotowania, niż składników, może okazać się także Australia. Australijczycy kochają przygotowywać świąteczne potrawy, których korzenie leżą tam, gdzie korzenie większości Australijczyków (pomijając oczywiście Aborygenów) – to znaczy dania pochodzące z Wielkiej Brytanii. Jednak to, co Brytyjczycy pieką w piekarniku, mieszkańcy Australii przygotowują… na grillu. W końcu Święta Bożego Narodzenia przypadają w środku australijskiego lata.
Jak widać, wigilijne i świąteczne przysmaki na świecie różnią się od tych, które sami znamy. Czy przygotowalibyśmy takie potrawy, aby przekonać się, jak smakują Święta w innych częściach świata? Wątpliwe. W końcu wszyscy kochamy bożonarodzeniowe tradycje. Dlatego planując, co znajdzie się na naszym stole domowym lub wybierając wigilijny catering do biura, stawiamy na typowo polskie smaki. Takie też znajdują się w naszym menu. I obiecujemy – żadnych reniferów! 😉
+ There are no comments
Add yours